Takie decyzje podjęli radni miejsce na sesji w ubiegłym tygodniu. Początkowo burmistrz Piotr Mieloch proponował, aby stawka wyniosła 34 zł miesięcznie, ale wówczas - zgodnie z kalkulacjami pracowników urzędu - zabrakłoby około 140 tys. zł. Dlatego też ostatecznie pod głosowanie trafiła stawka 35 zł.
Przypomnijmy, że z pobranych opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi gmina pokrywa koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi, które obejmują koszty: odbierania, transportu, zbierania, odzysku i unieszkodliwiania odpadów komunalnych, tworzenia i utrzymania punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych, obsługi administracyjnej tego systemu, edukacji ekologicznej w zakresie prawidłowego postępowania z odpadami komunalnymi. 
Z pobranych opłat gmina pokrywa również koszty: wyposażenia nieruchomości w pojemniki lub worki do zbierania odpadów komunalnych, utrzymania pojemników w odpowiednim stanie sanitarnym, porządkowym i technicznym, utworzenia i utrzymania punktów napraw i ponownego użycia produktów lub części produktów niebędących odpadami oraz usunięcia odpadów komunalnych z miejsc nieprzeznaczonych do ich składowania i magazynowania. 
Podczas sesji mowa była także o innych zagadnieniach związanych z gospodarką odpadami. Jerzy Małecki, prezes Usług Komunalnych, które odpowiadają za odbiór odpadów od mieszkańców mówił, że w ostatnich latach spółka zakupiła trzy nowe samochody, a stare zostały wyremontowane. Dziś nie ma żadnego problemu z taborem. 
Burmistrz Piotr Mieloch przekonywał także, że cena za odpady w Środzie w porównaniu z innymi gminami nie jest wysoka. To efekt tego, że mamy stosunkowo blisko do wysypiska w Witaszyczkach, w gminie Jarocin, a także nowy tabor, który nie wymaga ciągłych napraw. 
Prezes Małecki dodawał, że ceny w Witaszyczkach, w porównaniu z innymi instalacjami w Polsce są stosunkowo niewysokie. Dlatego o możliwość przywożenia odpadów pytała ZGO Jarocin nawet Warszawa.
(k)