właściciel pubu PUBLO
Rocznik 1993. Ze Środą jest związany od urodzenia. Kończył Szkołę Podstawową nr 3, później nieistniejące już Gimnazjum nr 2 oraz Liceum Ogólnokształcące im. Powstańców Wielkopolskich w Środzie. To kolejny „człowiek Jagiellony”, którego opisujemy na łamach „Gazety Średzkiej”. Bo to właśnie tam wychowywał się nasz dzisiejszy rozmówca. – Dzisiaj jest to nie do pomyślenia, ale graliśmy mecze placowe. Było kilka ekip z różnych stron osiedla. Każdy rewir gromadził kilku nastolatków i mieliśmy swoje drużyny. Był „AC Asfalt”, my byliśmy „Jagiellonia” – wspomina z sentymentem średzianin. 
Gdy pytamy Pawła Jankowiaka o to co w życiu robił zaczyna się śmiać i mówi: - Łatwiej by chyba było powiedzieć czego w życiu nie robiłem. I rzeczywiście. Trenował różne dyscypliny, uczęszczał na wiele zajęć dodatkowych, był w zasadzie wszędzie. – W moim życiu było bardzo dużo sportu. Zaczęło się od capoeiry, później był kick-boxing i w końcu boks, który został na ładnych kilka lat. W międzyczasie było koło teatralne „Tomi”, które założyliśmy z Tomaszem Węcławiakiem, byłem też w Teatrze IT. Przez chwilę grałem w hokeja, trenowałem piłkę nożną w Polonii, trenowałem koszykówkę, grałem w szachy na jakiś mistrzostwach, grałem w warcaby, byłem w jakieś gazetce szkolnej i nawet radiowęźle. Sporo tego było – wymienia Paweł Jankowiak. Dodaje też, że od najmłodszych lat jest wiernym kibicem Lecha Poznań. 
Po epizodzie ze studiami na kierunku bezpieczeństwo narodowe pracował w różnych średzkich firmach. W końcu w dawnym pubie Kropka poszukiwano osoby, która będzie pracowała za barem. Paweł Jankowiak zdecydował się podjąć wyzwanie. Z czasem zyskiwał kolejne obowiązki i był pewnego rodzaju menadżerem lokalu. W końcu nadszedł kres pubu Kropka i pojawiła się opcja na przejęcie lokalu. – Pamiętam, jak zadzwoniłem do swojej dziewczyny Patrycji i powiedziałem jej, aby usiadła. Rzuciłem hasło: kupujemy Kropkę? W sumie w 3 dni podjęliśmy decyzję i maszyna ruszyła – mówi Paweł Jankowiak. Lokal pod nazwą PUBLO otworzył w 2019 roku. Uważa to za jeden z ważniejszych momentów w swoim życiu, jednocześnie podkreśla, że nic nie udałoby się, gdyby nie wsparcie jego dziewczyny Patrycji. Pub dobrze prosperował przez dłuższy czas, jednak nadejście pandemii wiele skomplikowało. Paweł Jankowiak przyznaje, że choć miał pewne rezerwy, to po kilku miesiącach lockdownu został tak naprawdę bez pracy, bo o odejściu od obostrzeń w zasadzie się nie mówiło. – Trzeba było podjąć inne decyzje, przetrwać najgorszy czas i poszukać pracy dodatkowej – wspomina. Po pandemii wielu klientów wróciło. PUBLO dalej się rozwija i dla wielu średzian to dobre miejsce na weekendowe spędzenie wolnego czasu. – Mamy ligę darta, robimy koncerty, był stand-up, występował tutaj Krzysztof Skiba czy Grzegorz Kupczyk. Transmitujemy wydarzenia sportowe. Dzieje się. A pomysłów jest wiele. Patrycja je wymyśla, ja pomagam w realizacji – podsumowuje Paweł Jankowiak. Zapytany o tradycyjne o przesłanie dla naszych czytelników mówi: Idźmy za ciosem, nie rezygnujmy w to co wierzymy i brońmy tego co nasze – mówi.