Temat fundacji pojawił się na przedostatniej sesji Rady Powiatu, ale wówczas z porządku obrad został wycofany na wniosek projektodawcy, czyli radnego Marcina Bednarza. Radny argumentował wycofanie wniosku zaplanowanym kolejnym spotkaniem w sprawie szkoły, ale z powodu nieobecności trzech radnych, wniosek o powołanie fundacji upadłby. Nie było więc o co kruszyć kopi.

Nowa lokalizacja 
Tym razem, tydzień temu, temat fundacji pojawił się w programie sesji nadzwyczajnej Rady Powiatu, a w posiedzeniu nie brała udziału tylko Jadwiga Wieland. Marcin Bednarz mógł zatem mieć niemalże pewność, że „jego” radni wesprą swoimi głosami pomysł fundacji, a co za tym idzie budowy budynku szkolnego, który będzie służył Polonii Środa.
Polonia jako miejsce budowy szkoły wskazywała teren przyległy do nowego stadionu piłkarskiego od strony wschodniej. Miała tam powstać nowa siedziba Etyliniarzy i za poprzedniej kadencji samorządu rozpoczęła się budowa. Inwestycja zatrzymała się jednak, tuż obok stoją jeszcze zdewastowane kontenery. 
Choć w ostatnich dwóch tygodniach mówiło się raczej o innej lokalizacji – tzw. szkieletorze, czyli niedokończonej części Hotelu Szablewski, to w ostatnich dniach bliższa jest lokalizacja przy stadionie Polonii. Wynika to m.in. z tego, że Szpital Średzki, który jest właścicielem „szkieletora”, chciałby w nim stworzyć bardzo potrzebny Zakład Opiekuńczo-Leczniczy. Szpital liczy na ogłoszenie konkursu rządowego, który pozwoliły dokończyć obiekt i zaadaptować na cele opiekuńcze dwa piętra.
Podczas sesji m.in. przewodniczący Piotr Kasprzak mówił, że konkurs jest bardzo wątpliwy. Wszystko z powodu braku pieniędzy w kasie państwa.

Bez analiz i kosztorysu 
Zanim doszło do głosowania nad powołaniem fundacji, radni nie szczędzili sobie uwag i mieli pytania. Radny Marcin Nowak pytał na przykład, jakie składniki majątkowe mają zostać przekazane do fundacji. I dopiero na sesji radny Marcin Bednarz zgłosił, aby w skład majątku weszły dwie działki na terenie przy kolei wąskotorowej, a w ramach funduszu założycielskiego rada przekazała do fundacji 100 tys. zł. Marcin Bednarz nie odpowiadał na pytania radnego Nowaka o wartość działek, analizy finansowe. Natomiast Bogusław Biernat pytał, czy przekazanie pieniędzy jest zgodne z prawem.
Marcin Bednarz argumentował jeszcze, że powołanie fundacji, której założycielem będzie Zarząd Powiatu, a właścicielem powiat, to najbezpieczniejszy sposób na wybudowanie szkoły. Rada będzie miała pełną kontrolę nad tym, co dzieje się w fundacji. Natomiast Polonia będzie za użytkowanie budynku płacić fundacji czynsz. Będzie też mogła pozyskiwać środki zewnętrzne. Nie ma jednak wątpliwości, że budynek szkolny musi powstać ze środków powiatu, czy też za kredyty zaciągnięte przez fundację. 
Dlatego też radna Małgorzata Fertała mówiła, że tworzenie fundacji to wyprowadzanie środków z budżetu, a fundacja będzie mogła zaciągać kredyty, które odbiją się czkawką powiatowi. - Szkoła jest potrzebna Polonii, bo pozwoli jej pozyskiwać nowe środki, ale czy jest ona potrzebna mieszkańcom? Myślałam, że celem edukacji jest nauka dzieci i młodzieży, a nie zarabianie Polonii - mówiła radna, która chciała poznać kosztorys budowy szkoły.
Jeszcze przed głosowaniem starosta Ernest Iwańczuk mówił, że nikt na sali nic nie wie o prowadzeniu fundacji. Nawet nie wiadomo, czy można fundacji przekazać środki publiczne. Radni nie wiedzą, czy powiat będzie odpowiadał za długi fundacji, jej utrzymanie, nie wiadomo nawet, gdzie miałaby powstać szkoła. - Apeluję do rozsądku. Może fundacja nie jest złym rozwiązaniem, ale zróbmy ją z głową – mówił do radnych. 
Ostatecznie za utworzeniem fundacji głosowało 8 radnych: Marcin Bednarz, Jacek Gabała, Stefan Kominek, Ewa Kusik, Michał Matelski, Przemysław Jankowiak, Piotr Kasprzak, Maciej Pawlikowski.
Przeciw była 6 radnych: Bogusław Biernat, Małgorzata Fertała, Ryszard Grześkowiak, Ernest Iwańczuk, Agnieszka Król, Marcin Nowak.
Starosta Ernest Iwańczuk chce, aby prawnicy sprawdzili, czy uchwała jest zgodna z prawem. Czeka także na ewentualną opinię służb prawnych wojewody.
(kóz)