Najnowszy melex kosztował wraz z ubezpieczeniem 95 tys. zł i w całości został sfinansowany z budżetu gminy Środa. Zakup był wspólną inicjatywą burmistrza Piotra Mielocha, klubu radnych Wspólna Gmina i Zakładu Gospodarki Komunalnej. – Zależało nam także postawić w wyborze pojazdu na polską firmę, która w dodatku ma serwis w Poznaniu – mówi burmistrz Piotr Mieloch. To już trzeci melex w służbie miasta. 
Dwa poprzednie ZGK kupowało w ramach programu repatriacji, zatrudniając w firmie Polaków osiedlających się w Środzie, a przyjeżdżających z Kazachstanu. – Coraz większe zapotrzebowanie na tego typu pojazdy ekologiczne sprawiło, że o ile pierwszy nasz melex kosztował 55 tys. zł, drugi zakupiony rok temu 80 tys. zł, to najnowszy już 95 tys. zł – mówi Waldemar Owczarzak, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej w Środzie. Dodaje też, że oczywiście gmina chciałaby rozwijać tabor pojazdów elektrycznych, na przykład inwestować w busy, ale budżet jest jednak ograniczony. To, co jest obecnie stanowi jednak zalążek elektrycznej floty pojazdów.
Każdy z meleksów ma swojego stałego kierowcę. Zdaniem dyrektora Waldemara Owczarzaka, przypisanie osoby do pojazdu sprawia, że pojazdy są świetnie zadbane, bo każdy szanuje sprzęt, na którym pracuje.
- To świetny, cichy pojazd. Rano wsiadam w niego i po prostu jadę. Trzeba oczywiście na bieżąco sprawdzać akumulatory, płyny, po pracy posprzątać, wjechać do garażu i podłączyć do prądu. Prostownik sam się wyłącza. Rano melex jest gotowy do pracy – mówi Andrzej Anszczak, kierowca najstarszego meleksa.
Radny Jarosław Frach z klubu Wspólna Gmina zaznacza, że zakup meleksa to jedynie jeden z punktów „6 dla gminy”, czyli programu ekologicznego jego klubu. Celem jest oczywiście zakup elektrycznych pojazdów do komunikacji miejskiej. 
Burmistrz Piotr Mieloch przypomina, że gmina Środa działania proekologiczne uważa za standard. Świadczy o tym nie tylko zakup meleksów, ale i wymiana taboru w Usługach Komunalnych, które odbierają odpady, czy też nowe nasadzenia, i dbanie o zieleń.
(kóz)