Szkoły średnie w powiecie wywiesiły już listy z nazwiskami uczniów, którzy zostali przyjęci na pierwszym etapie rekrutacji. Wielu z nich zamiast wiadomości o dostaniu się do wymarzonej szkoły i dalszego korzystania z wakacji przeżywa stres, bo nie każdemu udało się dostać do klasy w szkole średniej. Problem występuje w całym kraju. Dlaczego?
To pokłosie reformy edukacji przeprowadzonej za rządów PO i PSL. W tym roku do szkół rekrutuje się tzw. półtora rocznika. Uczniowie są absolwentami podstawówek z rocznika 2007 i część z rocznika 2008. I to dlatego szkoły przeżywają teraz prawdziwe oblężenie. 
Aktualnie w szkołach pojawiły się wstępne wyniki rekrutacji. Komisje opublikowały listy kandydatów zakwalifikowanych i niezakwalifikowanych. Uczniowie muszą przekazać deklarację przynależenia do danej szkoły poprzez dostarczenie świadectwa ukończenia szkoły podstawowej i zaświadczenia o wynikach egzaminu ósmoklasisty. Na to czas jest do 1 sierpnia.
- Jesteśmy w patowej sytuacji, w której jeśli jakieś dziecko złożyło deklarację np. do trzech szkół w Środzie to ciągu tego tygodnia mogło zostać zakwalifikowane do wszystkich szkół i zasadniczo w każdej szkole zajmuje jedno miejsce. Uczeń ma czas do 1 sierpnia, aby podjąć decyzję, do której szkoły tak faktycznie chce pójść, gdy podejmie decyzję to w dwóch pozostałych szkołach miejsce się zwolni i będą mogli tam wejść następni – mówi Małgorzata Bartkowiak z Wydziału Oświaty, Kultury i Spraw Społecznych w Starostwie Powiatowym w Środzie.
Właśnie z tego powodu na razie trudno jest wskazać ile miejsc w szkołach konkretnie brakuje. Jednak uczniowie oraz ich rodzice zadają sobie jedno pytanie: co gdy miejsc zupełnie zabranie? Na to pytanie w tym momencie również trudno znaleźć odpowiedź. Jak mówi nam Małgorzata Bartkowiak wszystko jest zależne od możliwości lokalowych danej szkoły, z kolei drugą obawą i znacznie poważniejszą są braki w kadrze pedagogicznej. – Przedmioty zawodowe mierzą się z problemami z fachowcami, ale zaczynają się problemy z nauczycielami podstawowych przedmiotów – dodaje Małgorzata Bartkowiak.
Jak dowiedzieliśmy się w średzkim „Hipolicie”, szkoła początkowo miała otworzyć 11 oddziałów, które zostały całkowicie zapełnione. Z uwagi na ogromne potrzeby zdecydowano, aby utworzyć kolejne dwa oddziały. Niestety, pomimo to są sytuacje, w których nie wszystkich uczniów udało się zakwalifikować. Przepełniona jest także szkoła branżowa, klasy mają nawet po 36 osób. Skalę problemu nasila to, że do szkół w Środzie nie chodzą tylko dzieci z gminy, ale również innych miejscowości. Uczniowie do szkół w Środzie chcą dojeżdżać z Kórnika czy Miłosławia. - To zabiera miejsca – mówi nam pracownik szkoły.
Chętni na naukę w średzkich szkołach średnich są też uchodźcy, których przecież nie brakuje. Tak problematycznej rekrutacji nie było od dawna. Rodzicom, jak i uczniom pozostaje czekać do 2 sierpnia. Wtedy będzie wiadomo, gdzie są jeszcze wolne miejsca. Dla wielu najważniejsze jest już nie to, aby dostać się do wymarzonej szkoły, tylko to, żeby dostać się gdziekolwiek.
KK