Jak nam powiedział prokurator rejonowy w Środzie Grzegorz Gucze, prokuratura otrzymała dane medyczne dotyczące drugiej osoby poszkodowanej w zdarzeniu, czyli syna dentystki. Na tej podstawie uzupełniono zarzuty.
Cały czas trwa śledztwo w sprawie. Do wykonania jest ogromna praca związana z dużym materiałem dowodowym. Prokurator na razie nie wypowiada się, kiedy może zostać przedstawiony akt oskarżenia. Badania psychologiczne są standardowym elementem przygotowania takiego aktu.
Tymczasem poszkodowany w zdarzeniu ksiądz Łukasz Słociński, syn dentystki, przebywa w ośrodku w Piaskach. Czeka go długa rehabilitacja. Z naszych informacji wynika, że poszkodowany ksiądz Łukasz na razie nie chodzi, ale za to bardzo sprawnie się porozumiewa.
Przypomnijmy, że do zbrodni doszło nad ranem w niedzielę 28 lipca. W wyniku ataku przestępcy, zmarła 84-letnia znana i szanowana średzka stomatolog. Jej syn, 48-letni ksiądz, który otrzymał cios w głowę, potem przeszedł poważną operację w szpitalu w Poznaniu.
Policja już kilka godzin po zdarzeniu zatrzymała podejrzanego, 48-letniego obywatela Mołdawii. Mężczyzna mieszkał od dwóch miesięcy w kamienicy naprzeciwko willi dentystki. Policjanci w zajmowanym przez niego lokum, w walizce znaleźli rzeczy pochodzące z rabunku. Podczas zatrzymania mężczyzna nie stawiał oporu.
Podejrzany tego dnia przyznał się przed policjantami do włamania i ataku na dentystkę i jej syna. Dzień później podczas przesłuchania w średzkiej prokuraturze podejrzany przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.
48-letni Aleksandr L. przyjechał do Polski dwa lata temu. Opowiadał swojej partnerce, że zanim trafił do naszego kraju spędził sporo czasu w więzieniu za włamania i kradzieże. Ponoć za kratami przebywał nawet 12 lat. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak mówił po zatrzymaniu, że w Polsce nie był on notowany, a czy był notowany za granicą zostanie dopiero sprawdzone. W Polsce prawdopodobnie przebywał nielegalnie.
Mężczyzna nie był związany z żadną średzką agencją pracy. Zresztą pracował tylko od czasu do czasu. Większość czasu spędzał w domu. Bywał sfrustrowany i bardzo agresywny. Aleksandr L. odpowie za zabójstwo i usiłowanie zabójstwa, popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Odpowie również za znęcanie się fizyczne i psychiczne nad swoją partnerką. Grozi mu dożywocie.
(kóz)