Od kiedy szefuje pani średzkiej bibliotece?

Dyrektorem Biblioteki Publicznej, przez pierwsze lata Miejskiej Biblioteki Publicznej, jestem od maja 2003 roku. Tak więc jestem na tym stanowisku już 22. rok.

 

Co z tych 22 lat było największym wyzwaniem? Pytam, choć się domyślam, jaka padnie odpowiedź…

Oczywiście ostatni remont, który wg mnie jest wydarzeniem 50-lecia biblioteki. Dlaczego 50-lecia? Bo poprzednim równie ważkim wydarzeniem było przebudowanie synagogi i przystosowanie budynku do pełnienia funkcji bibliotecznej oraz przeprowadzka ze starej siedziby, która mieściła się wtedy na pl. Miłostana, czyli obecnym Starym Rynku. A takim kolejnym wielkim wydarzeniem w historii tej placówki jest z pewnością ostatni remont z adaptacją i rozbudową budynku. Duża sprawa.

 

Przez te lata rzeczywistość zmieniła się diametralnie i tak samo zmieniła się biblioteka. Nie ma wręcz porównania między tym, jak placówka funkcjonowała na początku lat dwutysięcznych, czego oczekiwali czytelnicy, co było możliwe, a tym, co jest teraz. A w ostatnich kilku latach wydarzyło się jednocześnie kilka spraw. Po pierwsze – covid, który mocno wpłynął na ludzi, na ich oczekiwania. Po drugie – remont, przez który przez dwa lata działaliśmy w ograniczonym zakresie. Po trzecie – zmiana mentalna. Ludzie bardziej wierzą teraz informacjom z internetu, tam szukają wiedzy. W związku z tym okazało się, że oczekują teraz od nas czegoś zupełnie innego niż jeszcze kilkanaście lat temu. Mniejsze jest zainteresowanie prelekcjami, wykładami popularnonaukowymi, a większa potrzeba rozrywki i wspólnych spotkań. Musimy się w te oczekiwania wsłuchiwać.

 

Taką ostatnią zmianą jest wyjście w kierunku młodzieży. To była grupa, która zaczęła nam umykać. Postanowiliśmy więc utworzyć nowy dział – młodzieżowy. Sukces okazał się błyskawiczny, a jego skala nas zaskoczyła. Do dziś dział młodzieżowy jest najbardziej u nas popularny, ale funkcjonuje na nieco innych zasadach niż pozostałe wypożyczalnie, bardziej na zasadzie klubu, gdzie książka jest tylko jedną z propozycji działań. Tam są gry, komputery, spotkana grup zainteresowań, albo po prostu młodzież przychodzi tu posiedzieć i pogadać.

 

Średzka biblioteka to placówka z renomą i tradycją. Ma swoją markę, jest rozpoznawalna, szanowana – chcemy to zachować. Ale jednocześnie nie chcemy, by ludzie traktowali placówkę jak czcigodną babcię, ale jak świetne miejsce do spędzania czasu i spotykania się. Jakie więc ma pani plany na tę trzyletnią kadencję?

W bliższej perspektywie – nadal jeszcze jesteśmy na etapie urządzania się. Tak więc najpilniejszą sprawą na ten rok będzie dokończenie urządzania budynku. Druga sprawa to nasz jubileusz, jesienią bowiem przypada 80-lecie otwarcia po wojnie biblioteki w Środzie. Będziemy świętować, wspominać, ale przede wszystkim cieszyć się tym, co jest.

 

To plany na ten rok. A co będzie się działo w kolejnych latach?

Rozpoczniemy digitalizację zbiorów regionalnych. Pracujemy już w dużej części w sferze cyfrowej, można u nas cyfrowo wypożyczać książki poprzez platformę Legimi, ale też stopniowo poprzez Wielkopolską Bibliotekę Cyfrową, ponieważ pracownia Biblioteki Wojewódzkiej digitalizuje nasze zbiory. Zaczęliśmy od roczników Gazety Średzkiej. Chciałabym również zabezpieczyć tak Średzki Kwartalnik Kulturalny.

Planujemy też zaproponowanie kolejnej usługi cyfrowej, związanej z działem regionalnym – bibliografii regionalnej. Chcemy mieć opisany cały dział regionalny, by mogli z tego korzystać osoby mieszkające również poza naszym powiatem.

 

Planujemy również realizację różnych projektów „w realu”. Okazuje się, że mnóstwo ludzi oczekuje teraz po prostu zwykłego działania wspólnie. Mniej wykładów, prelekcji, a więcej warsztatów, spotkań. Widać to choćby po tych spotkaniach przy planszówkach, gdzie świetnie bawią się i dzieci i młodzież i dorośli.

Wiele osób pyta mnie o cykl koncertów muzyki poważnej. Chciałabym do tego wrócić, choć wiem, że to nigdy nie będzie propozycja dla masowej publiczności. Ale zapotrzebowanie jest, więc spróbuję do tego wrócić. W planach mamy też spotkania autorskie - zarówno dla dorosłych czytelników, jak i dla młodzieży. Oprócz tego nawiązujemy coraz szerszą współpracę z organizacjami i stowarzyszeniami, które z chęcią korzystają z naszych możliwości lokalowych i zaplecza technicznego. Chcą się tutaj spotykać i organizować wydarzenia. Współpracujemy ze Współdzielnią, zaczęliśmy współpracę z ŚTK, w maju zorganizują tutaj konferencję popularnonaukową. Tak więc stajemy się mniej świątynią nauki, a bardziej klubem kulturalnym, miejscem spotkań, otwartym na różne propozycje.

 

Planujemy też wyjść trochę poza centrum Środy, dojść na przedmieścia. Środa się bardzo rozrasta i niektórym już trochę daleko do centrum miasta, gdzie mieści się biblioteka. Dlatego myślimy o książkomatach, zlokalizowanych na przedmieściach Środy. To wbrew pozorom duże przedsięwzięcie, ale mam nadzieję, że się uda.