- Wystawiłem dwa przedmioty o wartości nieco ponad 2 tys. zł na portal OLX. Po kilku chwilach zacząłem otrzymywać SMS-y z dziwnymi linkami, wiadomości prywatne na OLX z prośbą o skanowanie kodu QR czy podanie adresu e-mail – mówi jeden ze średzian. Wszystkie wiadomości, jakie otrzymał nasz rozmówca były fałszywe, podszyte chęcią wyłudzenia
O oszustwach na portalach internetowych piszemy regularnie. Tym razem ze „Średzką” rozmawiał młody mieszkaniec Środy, który kilka dni temu za pośrednictwem portalu OLX wystawił na aukcję dwa przedmioty. Po dosłownie kilku minutach zaczął otrzymywać dziwne wiadomości. Pierwsze dwie otrzymał SMS-em. Miał tam „potwierdzić sprzedaż” – Gdyby nie dziwna treść linków, zapewne kliknąłbym w ich odnośniki. Sprawdziłem jednak w internecie, że właśnie przez takie linki, jakie otrzymałem w wiadomości SMS, można stać się ofiarą oszustwa – mówi nasz czytelnik.
Chwilę później pojawiły się kolejne wiadomości i treści. Dwie wpłynęły w prywatnej korespondencji na portalu sprzedażowym. Tam średzianin został wezwany do zeskanowania kodu QR, który miał być zwieńczeniem procesu zakupowego. – Bardzo się zdziwiłem, bo w zasadzie to okazałoby się, że dwa wystawione przeze mnie przedmioty sprzedały się w niecałe 10 minut. To niemożliwe. Znowu zajrzałem do internetu i okazało się, że to kolejna próba oszustwa – mówi.
Kolejna wiadomość, jaka dotarła na skrzynkę odbiorczą portalu na koncie średzianina, to prośba o udostępnienie adresu e-mail, celem sfinalizowania transakcji. – Podawanie adresu e-mail wydaje się być czymś całkiem normalnym, ale gdy ktoś mnie o to prosi natarczywie w wiadomości prywatnej, określa się jako „Nowak”, lecz z niekoniecznie polskim imieniem, to zaczynam mieć wątpliwości. Sprawdziłem. To była kolejna próba oszustwa – dodaje średzianin.
W sumie w ciągu kilku minut średzianin trzykrotnie mógł stać się ofiarą oszustwa przez portal ogłoszeniowy. OLX w specjalnym artykule przestrzega, aby nie klikać linków, które są rzekomo wysyłane z ramienia portalu SMS-em albo poprzez komunikator Whatsapp. Nie należy także potwierdzać żadnych transakcji czy dokonywać przelewów weryfikacyjnych.
Skanowanie kodów QR i wchodzenie w odnośniki, do których odsyłają także może okazać się być niebezpieczne. Takie wiadomości to najczęściej próba wyłudzenia danych bądź pieniędzy.
W sytuacji wątpliwości, zawsze najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest kontakt z administratorem platformy. Dotyczy to nie tylko wspomnianego OLX-a, ale również innych portali, które na przestrzeni lat zyskują na popularności. O niebezpieczeństwach w internecie regularnie informuje także policja.
KK