Renata Tatarek zawsze uwielbiała historie rodzinne. Już kilka lat temu wykonała obszerne drzewo genealogiczne, gdzie zamieszczała wiele ważnych dla jej rodziny informacji. Sporo danych pozyskiwała sama, ale korzystała także ze specjalnej bazy BASIA, która funkcjonuje w Wielkopolsce. Na co dzień pani Renata pracuje w jednej ze średzkich placówek pocztowych. - Któregoś dnia poznałam takiego pasjonata, klienta, z poczty, który często wysyłał coś za granicę. Zainteresowało mnie to, dopytałam go... no i właśnie dzięki niemu dowiedziałam się o stronie, na której można wykonać test DNA – mówi Renata Tatarek.

 

Owa strona to MyHeritage, czyli portal, który specjalizuje się w identyfikacji dopasowań DNA. Synowie średzianki – Adam i Jędrzej - kupili swojej mamie na urodziny w 2023 roku test, który polegał na pobraniu wymazu śliny z policzka. Następnie probówkę przesłali do centrali w Holandii.

  • Myślałam sobie: „Fajnie, wiem coś więcej o pochodzeniu”, i tyle. Ale potem zaczęłam wprowadzać moje drzewo genealogiczne na MyHeritage, wcześniej miałam je tylko na papierze. A tam system zapytał, czy udostępnię dane DNA. Zgodziłam się. System sam wyszukuje powiązania z innymi użytkownikami, którzy zrobili testy. Warunek jest taki, że te osoby też muszą być w bazie danych i wyrazić stosowne zgody. Ochrona danych osobowych jest tam bardzo istotna – opowiada średzianka.

Wspólne DNA

Po kilku tygodniach Renata Tatarek otrzymała pierwszą poważną informację. Pojawiła się wiadomość o tym, że wykryto 5% wspólnego DNA z Paulem Hypkim, mieszkającym w stanie Wisconsin w Stanach Zjednoczonych. Pokrewieństwo okazało się być bardzo bliskie, bo było to drugie kuzynostwo.

Dziadek pani Renaty, Michał, był najmłodszym z jedenaściorga rodzeństwa. Jego najstarszy brat Józef wyemigrował do Stanów Zjednoczonych jeszcze przed I wojną światową. Wcześniej mieszkał we wsi Mądre, gdzie się urodził.

 

- Wiem, bo byłam tam, szukałam grobów rodziny Hypkich, z której pochodzimy. Wiedziałam, że tam ktoś jeszcze z tej rodziny mieszka. I tu historia zatacza koło: koleżanki córka z pracy wychodzi za mąż, a jej narzeczony przedstawia się jako... Szymon Hypki z Mądrych! No więc znowu rodzina się odnalazła – i w Mądrych, i w Ameryce! – mówi Renata Tatarek. Rodzice Szymona Hypkiego mają na imię Felicja i Leszek. 

Paul Hypki skontaktował się przez MyHeritage z Renatą Tatarek bardzo szybko. Przez wiele miesięcy krewni wymieniali ze sobą wiadomości, później przeszli na kontakt e-mailowy. W końcu z końcem 2024 roku pojawiła się propozycja spotkania. Paul zaproponował przyjazd jako pierwszy. Z początkiem maja w Niemczech gościł na spotkaniu wspólnoty religijnej, do której należy. Do Polski przyjechał w sumie na 3 dni wraz ze swoją żoną Mary. Nocowali w Poznaniu. Rodzina Tatarków zadbała o Amerykanów w czasie pobytu w Wielkopolsce. Pokazali im najciekawsze atrakcje Poznania, zjedli polski obiad, odwiedzili także kórnicki zamek oraz arboretum. Na kilka godzin przyjechali do Środy. Niezawodnym tłumaczem okazał się być syn pani Renaty Jędrzej Tatarek.

 

  • Przeszliśmy przez starówkę, na chwilę weszliśmy do bazyliki, która na naszych gościach zrobiła bardzo dobre wrażenie. Byliśmy także przy liceum, gdzie uczyło się wielu z nas – opowiada Renata Tatarek.

Przyjazd do wsi Mądre

Najbardziej spektakularny był jednak wyjazd do wsi Mądre. Tam Paul i Mary spotkali się z rodziną Hypkich. Szymon i jego rodzice ugościli gości jak należy – było polskie jedzenie, wiele opowieści, liczne zdjęcia. Paul opowiadał dużo o historii rodziny Hypkich w Stanach Zjednoczonych. Było przy tym dużo śmiechu, ale i łez wzruszenia. Amerykanie notowali wszystkie informacje na temat rodziny, nagrywali ważne informacje, fotografowali rodzinne pamiątki. Paul posiada już zapiski dotyczące swoich krewnych na kilka pokoleń wstecz.

 

  • Mówili, że nie spodziewali się, że odnajdą tak żywą więź, tak ciepłe przyjęcie. Paul powiedział, że czuje, jakby domknął jakąś ważną część swojego życia, jakby dopisał kolejny rozdział do rodzinnej historii, która przez tyle lat była niepełna – mówi pani Renata.

Średzianka podkreśla, że niesamowite dla niej jest to, że historia, która mogła się zakończyć wyjazdem Józefa ponad 100 lat temu, zatoczyła koło. Rodzina Hypkich w Stanach Zjednoczonych nie wspominała Polski dlatego, że to był temat trudny i bardzo chcieli, aby ich dzieci lepiej zaaklimatyzowały się w nowym środowisku. Józef, czyli ojciec Paula wyjeżdżał, gdy były zabory, wojna się zbliżała, Niemcy zabierali konie z gospodarstw, a bieda była ogromna. Józef popłynął pierwszy, a następnie ściągnął do siebie żonę i córki. Po tym urodziło się jeszcze dwóch synów, w tym ojciec Paula – George. Obaj urodzili się w Ameryce.

 

Zaproszenie do Ameryki

Renata Tatarek zamierza nadal utrzymywać kontakt z Paulem, a po cichu myśli o wyjeździe do swoich krewnych, zwłaszcza że otrzymała zaproszenie do Ameryki.  Na razie Paul i pani Renata będą utrzymywać stały kontakt zdalny, głównie e-mailowy. Kontaktuje się także z 99-letnim Kennethem, czyli stryjem Paula, właścicielem farmy, który bardzo cieszy się z odnalezienia swojej rodziny i chętnie wymienia dobre myśli z polskimi krewnymi.

 

Krzysztof Kubiak