Wydarzenie rozpoczęło się o godz. 12:00. I już od samego początku do parku Łazienki przybywali pierwsi zainteresowani. Samochodów z minuty na minutę było coraz więcej, a do Środy ze swoimi pojazdami docierały nawet osoby, które nie były zapisane do udziału w zlocie. Gościli mieszkańcy Poznania, Wrześni, Kostrzyna, Jarocina i wielu innych okolicznych miejscowości. Miejsca na szczęście starczyło dla wszystkich.
- Zlot oceniamy bardzo pozytywnie - wiedzieliśmy, że chcemy zrobić coś wielkiego, z pewnością większego niż w ubiegłym roku, natomiast frekwencja i tak nas zaskoczyła, a przez plac przewinęło się około 120 różnych pojazdów. Widzieliśmy radość na twarzach nie tylko uczestników, ale i odwiedzających zlot. Usłyszeliśmy też wiele interesujących historii, które mogłyby posłużyć do napisania niejednej książki – powiedział nam Mikołaj Frąckowiak, jeden z organizatorów.
Wśród zgromadzonych aut nie zabrakło kultowych fiatów 126p oraz „dużych” fiatów. Był też piękny czerwony ford mustang, mini cooper i wiele innych. Zdjęcia pojazdów opublikowaliśmy na naszym Facebooku. Wśród przybyłych organizatorzy wyłonili najciekawsze pojazdy zlotu. Wyróżnienia powędrowały do pana Jerzego i jego repliki rolls - royce'a silver ghost z 1907 roku, pani Moniki i jej FSO poloneza trucka z 1988 roku oraz pana Mirosława i jego opla rekorda A z 1965 roku. Nagroda główna trafiła do pana Bogdana, który wszystkich zachwycił fiatem multiplą z 1958 roku. Auto prezentowało się bardzo pięknie i nie przypominało znanej wielu osobom, często wyśmiewanej wersji z ostatnich lat.
Uczestnicy przygotowali też kilka wystaw i stosik w klimacie PRL-u. Ponadto była możliwość wsparcia chorującego Oliwiera Pawłowskiego, na którego leczenie udało się zebrać 890 zł. Na najmłodszych czekały dmuchańce. Dopisała też pogoda, która przez cały dzień była wyśmienita. Nie było deszczu ani upału.
Organizatorzy już mówią o przyszłorocznej edycji. - Ciężko to nazwać planami, ale obecnie zbieramy opinie o tegorocznym wydarzeniu - w związku z tym, że po raz pierwszy udało nam się zorganizować zlot w takiej formie, chcemy zebrać jak najwięcej informacji, aby w przyszłym roku wspólnymi siłami ze wszystkimi organizacjami stworzyć jeszcze lepsze i jeszcze większe wydarzenie, które będzie cieszyć nie tylko uczestników, ale też mieszkańców – mówi Mikołaj Frąckowiak.
KK