Pani dyrektor, nareszcie! Biblioteka prezentuje się fantastycznie. Piękne miejsce w samym centrum miasta. Miejsce, które ogromnie się zmieniło. Ale dlaczego tak długo czekaliśmy na otwarcie placówki?

 

Bo budowa była skomplikowana, łączone było stare z nowym, budynek znajduje się na starówce i ma pełnić bardzo różnorodne funkcje… To było naprawdę trudne przedsięwzięcie, więc musiało długo trwać.

 

Przypomnijmy, kiedy zaczął się ten remont?

W październiku 2022 roku zakończyłyśmy pakowanie, zamknęłyśmy placówkę na pl. Zamkowym i przeniosłyśmy się na ul. Wrzesińską. Działałyśmy tam do końca ubiegłego roku. Z końcem stycznia 2024 roku zakończyłyśmy przenoszenie wszystkiego z powrotem na pl. Zamkowy. Tutaj pomagałyśmy we wszystkich pracach wykończeniowych. Same prace budowlane zakończyły się w grudniu 2023, zgodnie z planem. Ale każdy wie, że prace wykończeniowe zajmują dużo czasu. Sporo czasu zajęły też wszelkiego rodzaju przeglądy i odbiory techniczne, ale pamiętajmy, że to jest budynek użyteczności publicznej, co narzuca różne wymogi, ograniczenia itd. Druga rzecz – jesteśmy na starówce, potrzebne są więc zgody konserwatorskie. Spełnienie wyśrubowanych norm sprawdzali też oczywiście strażacy. Tak więc budynek musiał być wnikliwie skontrolowany przez kilka instytucji.

 

Co pracownice biblioteki robiły przez ten czas?

Z końcem stycznia opuściłyśmy budynek na Wrzesińskiej. Część księgozbioru umieściłyśmy tutaj na półkach, ale duża część składowana była w pomieszczeniach. Planowałyśmy zakupy, meblowanie, panie m.in. skręcały meble. Ale były też wypożyczenia. Działała biblioteka w sferze cyfrowej. Można było korzystać ze zdigitalizowanych wydań lokalnych czasopism, można było uzyskać kody do Legimi, czyli wypożyczać cyfrowo, przez cały czas działały nasze filie, więc jeżeli ktoś chciał wypożyczyć książki, miał taką możliwość. Dodatkowo robiłyśmy też zakupy, więc na otwarcie miałyśmy do zaoferowania bardzo dużo nowości. Oprócz tego przygotowywałyśmy plan na nowe usługi. I dlatego z chwilą otwarcia biblioteka może mieszkańcom zaoferować kilka nowych usług.

 

Jakie to są usługi?

Po pierwsze, pojawił się nowy dział, który wyodrębniliśmy z oddziału dziecięcego – to dział z księgozbiorem przeznaczonym dla młodzieży. Mieści się on teraz w miejscu, gdzie kiedyś była czytelnia. Są tam więc książki typowo dla młodzieży, ale jest też sporo innych usług – są stanowiska komputerowe, stanowiska gamingowe, są też do dyspozycji gry planszowe. Są kanapy, miejsca na spotkania. Pomieszczenie jest kolorowe i przytulne i przypomina klub. To chyba był strzał w dziesiątkę, bo jak tylko młodzi ludzie się zorientowali w sytuacji, filmowali wnętrze i wysyłali znajomym. Przychodziło ich tutaj coraz więcej. W tej chwili najbardziej gorącym dokumentem w bibliotece jest segregator z zapisami na konkretne godziny. Bo tutaj trzeba się zapisać, żeby każdy miał szansę skorzystać ze stanowisk komputerowych.

 

Co oprócz czytelni dla młodzieży?

Uruchamiamy nową usługę – SOWA MOBI. Dotychczasowa usługa wypożyczeń z poziomu komputera czy laptopa będzie możliwa też przez smartfon. Wystarczy pobrać darmową aplikację i można zamawiać książki z poziomu telefonu, będą też powiadomienia, że książka już czeka w bibliotece albo że czas na zwrot.

 

Szykujemy też digitalizację kolejnych zbiorów regionalnych. Tak więc duża część naszych usług, oprócz wypożyczania książek, obejmują usługi nazwijmy to „okołoksiążkowe”. Ale taka jest teraz tendencja na świecie w tego typu instytucjach. Biblioteka ma być takim klubem, miejscem wielofunkcyjnym, w którym książka papierowa jest tylko jednym ze sposobów udziału w kulturze. I w tym kierunku idzie też nasza biblioteka, gdzie m.in. są teraz dodatkowe sale, które wykorzystywać mogą np. organizacje pozarządowe i ogólnie mieszkańcy Środy.

 

Największa sala, była sala koncertowa, jest przeznaczona na potrzeby Urzędu Miejskiego?

Tak, to jest już w tej chwili sala sesyjna, przeznaczona na potrzeby inwestora, czyli Urzędu Miejskiego. Sala koncertowa, nieco tylko mniejsza od tej starej, mieści się teraz w nowej części biblioteki. Oprócz tego na parterze mieści się też salka – czytelnia z przeznaczeniem dla organizacji pozarządowych oraz salka konferencyjna na najwyższym piętrze, z wyjściem na taras na dachu. Tutaj też będą odbywać się np. spotkania dyskusyjnego klubu książki czy inne, również zajęcia plastyczne dla dzieci. Ogólnie mamy teraz trzy sale, które będzie można wykorzystywać w zależności od potrzeb. Tak je wyposażymy, że będą wielofunkcyjne.

 

Jeśli chodzi o wnętrza, z pewnością jeszcze praca przed wami?

Oczywiście. Wyposażenie powierzchni o wymiarach prawie tysiąca dwustu metrów kwadratowych to nie jest łatwa sprawa. Robimy to etapami. Wypożyczalnie już działają. Następnie trzeba wyposażyć salkę na górze, no i taras na dachu. Chcę, żeby to było przemyślane i funkcjonalne. Na tarasie na pewno będzie zieleń, miejsce do wypoczynku i organizowania kameralnych wydarzeń.

 

A jakie plany na wydarzenia kulturalne?

Oczywiście wrócimy do koncertów i spotkań z pisarzami i do zajęć edukacyjno-warsztatowych. Ale po dwóch latach przerwy trzeba odnowić kontakty, skonsultować terminy. Mam jednak już plany na drugie półrocze i z pewnością będzie ciekawie.

 

To chyba największy remont w historii tej biblioteki, a już na pewno w pani pracy tutaj. Jak się pani z tym czuje?

Bardzo się cieszę, że się udało. Jestem zachwycona, ale też – nie ukrywam – zmęczona, bo to był trudny okres. To nie był dla nas czas odpoczynku. Po prostu pracowałyśmy inaczej, w innych warunkach. Ale podoba mi się ten budynek i podoba mi się jego otoczenie. Pięknie to wygląda, kiedy jedzie się od strony ul. Dolnej i widzi te przeszklone ściany, w których odbija się ratusz. Bardzo ładny jest też skwer przed budynkiem. Dlatego jestem pełna pomysłów, inspiracji. Chciałabym chociaż część z nich zrealizować.