Patrząc na zachodzące zmiany w Środzie, jasno widać, że jednego z drugim nie da się połączyć. Rozwój daje nowe szanse, pozwala na większe inwestycje na różnych polach, ale jednocześnie przynosi typowe dla większych aglomeracji problemy. Głównie dotyczą one niewystarczającej sieci dróg, korków, ale także rosnących potrzeb infrastrukturalnych, które nie mają szansy być zaspokajane w krótkim czasie. A oczekiwania mieszkańców są duże.
Pytam w tym miejscu o kwestie dotyczące rozwoju, bo gminy do końca obecnego roku powinny przygotować plany ogólne, w którym wskażą, w jakim kierunku ma podążać lokalna społeczność, gdzie będą mogły powstawać duże firmy, gdzie nowe osiedla mieszkaniowe. Plan ogólny powinien wskazać priorytety infrastrukturalne na wiele lat.
Burmistrz, radni miejscy i mieszkańcy Zaniemyśla mają nad czym myśleć. Bo o ile – dla przykładu – Środa od lat ma już wyznaczony kierunek działania i wiemy, gdzie jakie strefy mają powstawać, o tyle Zaniemyśl wydaje się na początku tej dyskusji. I choć wielu mieszkańców chciałoby utrzymania Zaniemyśla takim jakim jest, to ich potrzeby i aspiracje raczej na pewno będą napędzały gminę w stronę dynamicznego rozwoju. Bliskość Poznania i przede wszystkim planowanej trasy ekspresowej da wiele szans, które mądrze wykorzystane, dadzą gminie nowe możliwości.
W pierwszym wydaniu „Gazety Średzkiej” w 2025 roku, piszemy także o wielu innych ważnych sprawach.
Ks. Lech Otta dla bardzo wielu z nas był on postacią wyjątkową, głównie ze względu na swoje społecznikowskie działania. Potrafił docierać do miejsc i ludzi, do których rzadko kto miał odwagę zaglądać. Był też jedynym „naszym” kawalerem Orderu Uśmiechu, a pamiątkowy medal odbierał w średzkim Ośrodku Kultury. To były niezapomniane chwile. Ksiądz Lech zostanie w sercach i pamięci wielu z nas.
Zbigniew Król
zbigniew.krol@gazetasredzka.pl