Młodzian do seniorskiej kadry Lecha wdarł się przebojem. Zaczął występować w poznańskim Kolejorzu już jako 17-latek. W ubiegłym sezonie, w którym Lechowi nie szło zbyt dobrze, zdarzało się, że wychodził od pierwszej minuty. 

 

W tym sezonie, w którym Lech gra na razie zdecydowanie powyżej początkowych oczekiwań poznańskich kibiców, stał sie podstawowym bocznym obrońcą. I co chyba najbardziej zaskakujące, gra bardzo dobrze, co zaowocowało powołaniem do reprezentacji Polski U-19 i opaską kapitana! Wcześniej odnosił także sukcesy reprezentacyjne w młodszej kategorii - zdobył brązowy medal EURO U-17 i wystąpił w Indonezji na Mistrzostwach Świata także w kategorii U-17

Michał Gurgul pochodzi z Klęki, choć urodził się w Poznaniu. Tam uczył się w szkole podstawowej. W piłkę uczył się grać w Akademii Reissa w Jarocinie. To stamtąd trafił do szkółki Lecha Poznań i przeniósł się do Wronek. Co ciekawe, jego ojciec - Robert przed laty grał w średzkiej amatorskiej lidze koszykarskiej i reprezentował Riwal Nowe Miasto. Rodzina Michała zawsze była bardzo usportowiona. 

 

Lech Poznań od razu poznał sie na jego talencie i już w 2021 roku, a więc trzy lata temu, jako 15-latkowi zaproponował pierwszy profesjonalny kontrakt. 

 

Tak wówczas o tym wydarzeniu informował poznański klub: 

"obrońca trampkarzy Lecha Poznań, Michał Gurgul podpisał w minionych dniach swój pierwszy profesjonalny kontrakt z Kolejorzem. Tym samym 15-letni zawodnik związał się z niebiesko-białymi na najbliższe trzy lata. – Michał to gracz, który w strukturach naszej akademii jest już od prawie czterech lat. To lewonożny stoper, który może także występować na pozycji bocznego obrońcy. Charakteryzuje go dobre wyprowadzenie piłki, na pewno jest jedną z mocnych postaci drużyny naszych trampkarzy – mówi dyrektor sportowy Akademii Lecha Poznań, Marcin Wróbel.

 

Gurgul to poznaniak, który swoją przygodę z piłką rozpoczął w Jarocinie w Akademii Piłkarskiej Reissa w 2012 roku. Po pięciu latach przyszła kolej na zmianę barw i założenie niebiesko-białej koszulki. Przez przedstawicieli Kolejorza był obserwowany od dłuższego czasu, a ostatecznie otrzymał zaproszenie na treningi przy Bułgarskiej od trenera Łukasza Chęcińskiego oraz skauta Akademii Lecha Poznań, Tadeusza Jarosa. - Przez trzy lata trenowałem w Poznaniu na pozycji lewego obrońcy, a przez ten czas moimi trenerami byli Łukasz Chęciński, Mikołaj Patek oraz Damian Sobótka. Wspominam ten okres bardzo dobrze, zdobyłem wtedy ogrom wiedzy na temat piłki - opowiada 15-latek. W tamtym czasie zdążył się on zaprzyjaźnić z, m.in. obecnymi kolegami z ekipy, Konradem Kaczmarkiem, Kajetanem Nowakiem oraz Patrykiem Olejnikiem.

 

Od początku trwającej kampanii lechita przeniósł się do wronieckiej części akademii pod skrzydła szkoleniowców Marcina Kardeli i Jędrzeja Łągiewki. Pierwsza wyprowadzka z domu oraz nowe otoczenie okazały się wyzwaniem, z którym młody zawodnik poradził sobie bez większych przeszkód. - W internacie zaaklimatyzowałem się bez problemu, między innymi dlatego, że w pokoju mieszkam z kolegami, z którymi trenowałem w Poznaniu i znam ich najdłużej. Sytuacji związana z pandemią zmieniła nasze codzienne życie, ale jest to dla nas wszystkich cenna lekcja na przyszłość, żeby radzić sobie w różnych trudnych sytuacjach. Pobyt we Wronkach na pewno uczy mnie samodzielności i dyscypliny - zauważa obrońca, który sport ma w genach, ponieważ jego tata był koszykarzem.

 

  • Także z trenerami współpracuje mi się bardzo dobrze, mobilizują mnie do ciężkiej pracy, aby w przyszłości móc zobaczyć jej efekty. Wszyscy członkowie drużyny mogą liczyć na równe i sprawiedliwe traktowanie. Cały sztab szkoleniowy i medyczny znakomicie się o nas troszczy - nie kryje Gurgul. - Michał to dobry duch zespołu, który daje nam dużo opcji. Może obsadzać pozycję zarówno środkowego obrońcy, jak i występować na lewej stronie naszego bloku obronnego. Bez dwóch zdań jest pozytywną postacią naszej drużyny - mówi o nim trener Łągiewka.

Gdy jest ustawiany jako lewy obrońca, bardzo lubi podłączać się do akcji ofensywnych. - Lubię współpracować ze skrzydłowymi - przyznaje Gurgul. - Jeśli chodzi z kolei o pozycję stopera, wzoruję się na Virgilu van Dijku, u którego mogę podpatrzeć grę jeden na jeden w obronie. Oprócz tego chętnie oglądam Sergio Ramosa z Realu, podoba mi się jego gra głową w ataku oraz defensywie. U Mathijsa de Ligta można podziwiać natomiast odwagę oraz agresywny atak na piłkę - wylicza lechita".

 

Michał Gurgul ma 182 cm wzrostu, a Transfermarkt wycenia go na 1,2 mln zł. Bez wątpienia ma szansę na wielką karierę. Oczywiście trzymamy za niego kciuki.

 

(kóz)