Krzysztof Kubiak: Tworzenie wydarzenia bez alkoholu i innych używek w XXI wieku może wydawać się mało popularne. Skąd ten pomysł?
Krzysztof Gruszczyński: Może naiwnie, jednak z moich obserwacji wynika, iż jest wśród nas coraz więcej młodych ludzi, którzy dążą do zdrowszego trybu życia i rezygnują z picia alkoholu czy innych substancji zmieniających świadomość. Niektórzy sami z siebie decydują się, by odejść od używek, choć przez lata w nich tkwili, a jest też wiele osób, które sięgają po pomoc specjalistów od uzależnień, jeśli odczuwają trudność, by samodzielnie poradzić sobie z odstawieniem substancji. Pomysł na organizowanie festiwalu bez używek kiełkował we mnie od dobrych 8-10 lat. Chciałem stworzyć event, którego odbiorcy i uczestnicy będą trzeźwi i wspólnie tę trzeźwość będziemy promować. Z własnego doświadczenia wiem, że można żyć i bawić się zupełnie na trzeźwo i mało tego - można czuć się z tego powodu zadowolonym, szczęśliwym i wolnym człowiekiem. Festiwalem Feed Your Head chcemy przełamać pewne tabu i dzielić się wspólnym doświadczaniem zabawy trzeźwością i zachęcaniem do podjęcia próby życia bez używek, chociażby na jakiś czas. Sam spróbowałem tak żyć i dziś uważam, że to był wspaniały krok.
Widzisz problem z używkami i alkoholem wśród młodych?
Zdaje się, że można to nazywać problemem współczesnego świata. Wiele substancji psychoaktywnych daje większą otwartość, rozluźnienie w zabawie czy w ogóle poprawę samopoczucia, jednak zwykle to jest chwilowe, a dalej bywa zgubne. Oczywiście, każdy wiek rządzi się swoimi prawami, młodzi ludzie często próbują nowych doświadczeń, korzystając substancji, ale nie jest tajemnicą, że nadużywanie finalnie może spowodować bałagan w głowie. Czyli tak - dobra zabawa może być powiązana z problemem nadużywania, niemniej jednak jak wcześniej optymistycznie wspomniałem - obserwuję coraz więcej młodych ludzi chcących żyć na trzeźwo.
„Feed Your Head Festival”. Co to było za wydarzenie?
Festiwal odbywał się w Country Parku, w gminie Tarnowo Podgórne i trwał aż 5 dni, a jego program był naprawdę bogaty. Każdy dzień podzielony był na poranne zdobywania wiedzy i popołudniową zabawę. W pierwszej części dnia zorganizowane były prelekcje i warsztaty, które pozwalały na odkrywanie siebie, dla niektórych było to odkrywanie siebie na nowo i odkrywanie swoich talentów. Było sporo wykładów związanych z psychologią czy filozofią. Większość kwestii, które przedstawiali prelegenci dotyczyły samoświadomości, myślenia, dbania o siebie. Później, w drugiej części dnia odbywały się koncerty i dj sety. Wystąpili m.in. Skubas, P.Unity, Księżyc. Program był bardzo urozmaicony. Odbyła się wystawa prac oraz happeningi, podczas których uczestnicy również zaproszeni zostali do tworzenia sztuki. W sobotę na trzech scenach występowały głównie kobiety, a warsztaty kierowane były przede wszystkim do pań. W strefie ciała można było doświadczyć masaży relaksacyjnych, była sauna czy też strefa sportu. Data festiwalu nie była przypadkowa, gdyż jest nawiązaniem do festiwalu Woodstock, który w 1969 roku odbywał się w tych samych dniach (15-18.08). To nawiązanie i upamiętnienie ery hippisów, tyle że z perspektywą nieco bardziej zachęcającą do trzeźwości podczas festiwalu i w życiu codziennym. Dzisiaj również jesteśmy w czasie wielu przemian oraz rozwoju badań i wiedzy na temat mózgu, świadomości, psychologii czy psychodelików.
Trzeźwość staje się modna?
W ostatnich latach trzeźwość rzeczywiście zyskuje na popularności i można mówić o pewnym trendzie w tej sferze. Współczesne społeczeństwo staje się bardziej tolerancyjne wobec różnych stylów życia, a w tym trzeźwości. Rezygnacja z alkoholu nie jest już tak stygmatyzowana jak kiedyś. Trzeźwość nie jest już kojarzona wyłącznie z koniecznością wynikającą z uzależnienia, ale coraz częściej postrzegana jako świadomy wybór promujący zdrowie i dobre samopoczucie. Coraz więcej osób przywiązuje wagę do zdrowia, dobrego samopoczucia i dbania o siebie. Trzeźwość wpisuje się w ten nurt, podobnie jak zdrowa dieta, aktywność fizyczna czy korzystanie z psychoterapii. Na rynku pojawia się coraz więcej wysokiej jakości napojów bezalkoholowych, w tym bezalkoholowych piw, win, a nawet koktajli, które stają się modnymi opcjami w barach i restauracjach. Jeśli trzeźwość staje się modna, to mam nadzieję, że ta moda będzie trwać jak najdłużej [śmiech].
Uczestnicy dzielą się doświadczeniami walki o trzeźwość? Niektóre historie są trudne?
W nałóg łatwo jest popaść, nawet nie wiedząc kiedy i nie zdając sobie sprawy, że się w nim jest. I nie trzeba mówić tu wyłącznie o sięganiu po substancje. Na festiwalu uczestnicy między sobą niejednokrotnie wymieniali się spostrzeżeniami w walce o trzeźwość, mówiąc o nadużywaniu poszczególnych substancji, a przy tym podkreślając „jak dobrze teraz jest być trzeźwym”. Takich rozmów i historii było wiele. To było wartościowe spotkanie, dla niektórych bardzo wspierające. Bo jednak wyjście z nałogu nie jest proste, ale żyjemy w czasach rozwijających się terapii uzależnień, które pomagają wyjść z nałogów. Warto zaznaczyć, że grupą docelową festiwalu nie są wyłącznie osoby uzależnione czy wychodzące z uzależnień, ale zwyczajnie osoby ciekawe nowych odkryć czy przywiązujące wagę do zdrowego stylu życia.
Można się bawić bez alkoholu?
Można się świetnie bawić bez alkoholu! Wiele osób odkrywa, że rezygnacja z alkoholu nie tylko nie przeszkadza w dobrej zabawie, ale wręcz poprawia jakość różnych doświadczeń. Bez alkoholu mamy większą kontrolę nad swoimi emocjami i zachowaniami, co często pozwala czerpać więcej radości z interakcji towarzyskich. Możemy być bardziej autentyczni, co prowadzi do głębszych i bardziej satysfakcjonujących rozmów. Przecież powodem do dobrej zabawy może być np. dobra muzyka, podziwianie sztuki i spotkanie z ludźmi, którzy myślą podobnie. Wtedy wydarza się pewnego rodzaju synergia i połączenie osób, którzy poprzez swoją obecność, taniec, wartościowe rozmowy wspólnie dobrze się czują.