Sądzę, że każdy nauczyciel (nie tylko wychowania fizycznego) przez dwuletni czas pandemii i wielomiesięczny okres lekcji online wypracował sobie własne metody prowadzenia zajęć na odległość. Jednak w tym przedmiocie sprawa jest bardziej złożona. Mogę tak z całą pewnością napisać, ponieważ we wszystkich klasach pierwszych uczę jeszcze drugiego przedmiotu - edukacji dla bezpieczeństwa. W przypadku tego przedmiotu brakuje mi tylko możliwości praktycznego nauczania pierwszej pomocy. Wszystko inne mogę zrobić w teorii, a także poprzez udostępnianie krótkich filmów. Wracając jednak do w-f-u, to wyegzekwowanie od uczniów szkoły średniej ćwiczeń fizycznych w warunkach domowych jest bardzo trudne.
W wielu przypadkach wręcz niemożliwe ze względu na brak minimum miejsca potrzebnego do wykonywania choćby prostych ćwiczeń. Ja zdecydowałem się na omawianie takich zagadnień, jak: zdrowy styl życia, choroby cywilizacyjne, wpływ aktywności fizycznej na funkcjonowanie człowieka, prawidłowe odżywianie czy bezpieczne i aktywne spędzanie wolnego czasu. Teraz w czasie odbywających się igrzysk olimpijskich zapoznaję licealistów z historią zimowych igrzysk, począwszy od Chamonix w 1924, poprzez kolejne przedwojenne i powojenne, ze szczególnym zwróceniem uwagi na występy polskich zawodników.
Komentuję też na bieżąco to, co się w Pekinie ciekawego dzieje. W latach 2020-21 omawiałem też piłkarskie mundiale, dołączając ciekawostki i filmy dotyczące najważniejszej imprezy piłkarskiej na świecie. Wiele lekcji dotyczyło omawiania poszczególnych dyscyplin sportowych, historii, przepisów, techniki oraz osiągnięć najlepszych zawodników na świecie. Kończąc, chciałbym tylko dodać, że obojętnie co byśmy wymyślili w czasie nauczania zdalnego, to oczywiście nie zastąpi to lekcji w warunkach szkolnych i za każdym razem, gdy wracamy do szkoły, mam nadzieję, że do zdalnego już nie wrócimy.
Wychowanie fizyczne na zdalnym
Tomasz Kaczmarek
nauczyciel wychowania fizycznego
nauczyciel wychowania fizycznego
