maszynista, miłośnik parowozów 
Rocznik 1989. Od urodzenia związał się ze Środą. Wychowywał się i przez wiele lat mieszkał na os. Jagiellońskim. Z sentymentem wspomina lata spędzone na osiedlu, gdzie wiele ludzi się znało oraz gdzie panowała niepowtarzalna atmosfera osiedlowej społeczności. Ze swojego balkonu miał doskonały widok na pociągi przejeżdżające przez przejazd kolejowy na ul. Kościuszki w Środzie. Stamtąd widział również pędzące do Zaniemyśla składy Średzkiej Kolei Powiatowej. Jeszcze przed 2000 rokiem, podczas jednego ze spacerów ze swoją mamą na stacji Środa Wąskotorowa, zapatrzył się na manewry parowozu wraz ze specjalnymi transporterami do przewozu wagonów normalnotorowych. Wspomina, że wtedy powiedział mamie, że sam chciałby również pracować na kolejce średzkiej. Czas pokazał, że marzenia z dzieciństwa mogą się spełnić. Po zakończeniu edukacji w średzkich szkołach, pracował przez kilka lat w cukierni „Delicje” w Środzie. Później przez pewien czas był zawodowym kierowcą. 
Jednak to z kolejką wąskotorową związał całe swoje życie. Pierwszy raz „na poważnie” z ciuchcią spotkał się w 2004 roku, podczas festynu, który był poświęcony wejściu Polski do Unii Europejskiej. Wraz z bratem i swoim kolegą wygrał wówczas zawody drezynowe. Kolejnego dnia, przez przypadek, zaangażował się w sprzątanie po wspomnianym festynie. W zamian mógł przez cały sezon kolejkowy jeździć do Zaniemyśla za darmo. Z okazji skorzystał. W zasadzie w każdą niedzielę starał się przebywać na stacji i wyruszać w podróż kolejką. Z każdym tygodniem był coraz bliżej parowozu. W końcu jednej nocy wybrał się na nocne rozpalanie maszyny parowej. - W domu wszyscy spali, a ja o 2:00 w nocy wsiadłem na rower i pojechałem na kolejkę. Trwało rozpalanie, było to dla mnie straszliwie nudne, bo nic konkretnego się nie działo – wspomina. Ówcześni maszyniści kolejki dostrzegli jednak zainteresowanie młodego Adama i pokazywali mu coraz więcej kolejowych zagadnień. Zaangażował się też w roznoszenie plakatów o kolejce.
Dzięki znajomościom z kolejarzami, którzy przez lata prowadzili średzki parowóz, wraz z Arkadiuszem Kaczmarkiem - aktualnym prezesem Towarzystwa Przyjaciół Kolejki Średzkiej „Bana” – rozpoczął podróże po Polsce, aby uczyć się sztuki obsługi parowozu. Podróżował m.in. do Śmigla, Wrocławia (gdzie pomagał przy obsłudze normalnotorowego parowozu) oraz Gniezna. Swoją pasję przez wiele lat łączył z pracą. Kilka lat temu uzyskał uprawnienia maszynisty i dzisiaj jest pracownikiem prywatnej firmy prowadzącej pociągi towarowe po całej Polsce. Przyznaje jednak, że największą miłością darzy parowozy. Każda z maszyn przyciąga jego uwagę i zna doskonale technikę działania maszyny parowej. Pomimo młodego wieku, jest jednym z najbardziej doświadczonych maszynistów parowozowych, pracujących na kolejce średzkiej. Adam Wawrzyniewski już dzisiaj zaprasza na 1 maja, kiedy to oficjalnie swój sezon rozpocznie Średzka Kolej Powiatowa.