Piszę o tym sondażu także w kontekście zbliżającego się wielkimi krokami zdecydowanego spadku liczby uczniów w szkołach. W dzisiejszym wydaniu „Średzkiej” publikujemy dane dotyczące trzech najstarszych roczników uczniów szkół podstawowych. Pokazują one bowiem jasno, jakich naborów mogą się spodziewać w najbliższych latach średzkie szkoły ponadpodstawowe. W porównaniu z ostatnim naborem, a także tym, który odbędzie się po zakończeniu bieżącego roku szkolnego, dwa następne lata będą pod tym względem bardzo słabe. Liczba uczniów kończących szkołę podstawową i kontynuującą naukę w szkołach średnich spanie nawet o połowę.
Bez wątpienia żyjemy w czasach potężnych zmian kulturowych. Wiele osób nie chce mieć dzieci, a jeśli chcą, to mają szereg obaw, które ich rodzicielstwo stawiają pod znakiem zapytania. Okazało się też, że zachęty w postaci programu 500+ to zdecydowanie za mało. Jeśli na ten program będziemy patrzeć tylko pod kątem skutecznego programu prokreacyjnego, to trzeba mówić o jego klęsce. 
Obawy Polek i Polaków są bardzo różne. Obecnie dominuje lęk przez niepewną przyszłością związany z wojną w Ukrainie oraz wysoką inflacją, a co za tym idzie obawami o stabilną i dobrze płatną pracę. Ale przecież nie chodzi tylko o wojnę i ekonomię. Zmieniający się model życia sprawia, że Polacy chcą z niego bardziej korzystać, a mniej poświęcać się wychowywaniu dzieci.
Dwa tygodnie temu pisaliśmy, że po raz pierwszy od niepamiętnych czasów gmina Środa odnotowała minusowy przyrost naturalny. Oznacza to, że więcej osób z gminy zmarło niż się urodziło. I to znacznie, bo różnica sięga blisko 50 osób.
Obecnie nie wiąże się to ze spadkiem ludności w Środzie. Mieszkańców przybywa, choć biorąc pod uwagę liczbę inwestycji mieszkaniowych, przyrost ten nie jest aż tak znaczący. Rośnie miasto ze względów migracyjnych, do Środy przeprowadzają się bowiem nie tylko osoby z najbliższych okolic, ale także poznaniacy i inni. W Środzie jest taniej, a zarazem to dobre miejsce do życia.
Bez wątpienia spadek narodzin, a w konsekwencji mniej liczebne przedszkola, szkoły podstawowe i średnie, a zarazem zdecydowany wzrost liczby emerytów już dzisiaj każą spojrzeć na nowe wyzwania, jakie stają przed samorządem. Już dzisiaj trzeba powoli myśleć o inwestycjach, które w przyszłości będą służyć starszemu i ciągle starzejącemu się społeczeństwu. 
Zbigniew Król
zbigniew.krol@gazetasredzka.pl