Roweru miejskiego nie było w pierwotnym projekcie budżetu na 2024 rok. Radny Jarosław Frach zaproponował jego wprowadzenie na posiedzeniu komisji kultury i nazewnictwa ulic, której jest członkiem, a komisja niejednogłośnie zgodziła się na wpisanie projektu jako poprawki do budżetu. Zgodził się na to także burmistrz Piotr Mieloch.

Jarosław Frach na sesji mówił, że infrastrukturę rowerową w Środzie ocenia na mocną czwórkę. Teraz potrzeba nowego projektu, który będzie dopełnieniem infrastruktury, czyli roweru miejskiego.

Jarosław Frach przekazał radnym, jak podobny projekt wygląda w Śremie. Tam w systemie działa 30 rowerów jeżdżących (10 w rezerwie), na terenie Śremu jest 10 stacji rowerów. Program, jaki posiada tamtejszy Urząd Miejski pokazuje dane takie jak lokalizacja rowerów (rowery mają „w sobie” karty SIM), strefy parkowania rowerów, siatkę połączeń tzn. na mapie pojawiają się przejazdy użytkowników, dzięki czemu można zobaczyć, które trasy są najczęściej użytkowane i gdzie można ewentualne dodać lub usunąć punkt parkingowy rowerów, informacje o rowerach pozostawionych poza wyznaczonymi strefami. Koszty w przypadku Śremu wyniosły w 2019 r. 70.000 zł brutto, a umowa na rok 2023 to koszt 84.600 zł brutto. 

Zgodnie z danymi urzędu w Śremie, w pierwszym sezonie z usługi skorzystało 825 osób, w 2020 r. rowery wypożyczono 1.274 razy. Tylko w 2022 r. miejskie rowery wypożyczyło 2.057 osób, które w sumie przejechały 53.108 km.

Burmistrz Piotr Mieloch mówi, że pomysł roweru miejskiego był już rozważany, a gmina Środa chciała kupić z miasta Poznania 70 rowerów. Poznań wycofał się bowiem  z dalszej realizacji projektu roweru miejskiego, choć nie zrezygnował z rozwoju infrastruktury rowerowej.

Na razie średzki Urząd Miejski będzie sprawdzał możliwości realizacji wprowadzenia roweru miejskiego. Na razie o szczegółach trudno się wypowiadać. 

(kóz)