W 2023 roku, w ramach rewitalizacji terenów zielonych oraz nowych nasadzeń, na terenie gminy Środa posadzono 641 drzew, 779 krzewów i 1991 bylin – podał średzki Zakład Gospodarki Komunalnej. To, że w Środzie robi się coraz bardziej zielono, nie ulega wątpliwości. Ale do zrobienia ciągle jest bardzo dużo

Środa bez wątpienia mogłaby być miastem bardziej zielonym, gdyby co roku nakłady na zieleń byłyby minimum takie, jak w ubiegłym roku. Środa nie ma w najbliższym sąsiedztwie lasów, samo zalesienie gminy także jest średnie, a prowadzona chociażby w poprzednich kadencjach samorządu polityka mnożenia za wszelką cenę miejsc parkingowych w centrum, nie sprzyjała nowym nasadzeniom. Dla tzw. porządku i czystości, miasto od lat się betonuje. Niestety… także na nowych osiedlach. 

W ubiegłym roku Zakład Gospodarki Komunalnej wydał na zakup nowych drzew, krzewów i bylin 200 tys. zł. Najwięcej drzew zostało posadzonych w rejonie ulic Bukowej, Żwirki i Wigury, nad jeziorem, ale także w wielu innych miejscach. - Sadzimy solidne drzewa. Straty to dzisiaj 2 procent - mówi Waldemar Owczarzak, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej w Środzie.

"Od strony "statystycznej" podawanie wartości liczbowej, bez punktu odniesienia, tak do końca nie daje podstawy do wyciągania wniosków. Po pierwsze: jedno nasadzone drzewo nie daje tego samego efektu, co duże dorodne – pisał podczas dyskusji internetowej Marcin Kiciński. - Po drugie: warto podać, ile drzew osunięto w tym samym czasie". 

Zdaniem Marcina Kicińskiego, utrzymanie drzew wymaga pewnych działań. „Jak się jednak popatrzy na zdjęcia z przeszłości, to są miejsca, gdzie były okazałe drzewa, które "zabetonowano". Nie wygrały one walki z "betonozą". Przykładem jest fragment ul. Kórnickiej przy stadionie lekkoatletycznym. Poza tym ostatnia rewitalizacja Starego Rynku także wiązała się z usunięciem już okazałych drzew. To były skutki działań poprzednich władz” – napisał podczas dyskusji w internecie. 

Burmistrz Piotr Mieloch mówi, że aby przyszłe pokolenia mogły się cieszyć dojrzałym drzewostanem, ktoś musi sadzić drzewa już dziś. W naszym mieście i gminie sadzimy drzewa kilkuletnie, to nie są sadzonki, tylko ukształtowane młode drzewa, często 2-, 3-metrowe. Można to zauważyć gołym okiem. Jeśli chodzi o wycinki, to jeśli już są, to zazwyczaj albo są to okazy chore albo z innych ważnych przyczyn, np. zagrażają bezpieczeństwu (są to głównie topole). Mówię oczywiście o terenach należących do gminy. Przypadki są przecież różne. Czasami całe korony wchodzą np. na dachy, a korzenie potrafią wysadzić fundament. Możecie mi wierzyć, że nikt pochopnie takich decyzji nie podejmuje. 

Nowe nasadzenia są oczywiście widoczne. „Jadąc rowerem, nad zalewem pojawiło się kilkadziesiąt nasadzeń. Takim symbolem pojawiających się drzew są nasadzenia na średzkim deptaku. Oby jak najwięcej tych nasadzeń przetrwało. I ostatnia sprawa, to kwestia podejścia do budowy czy modernizacji dróg, które powinno się (wg mnie) zmienić. Każde z działań powinno na 1 miejscu uwzględniać minimalizację wpływu na okazałe drzewa. Drzewo nie jest w stanie wygrać z poszerzeniem drogi czy budową chodnika. Na "pustynnej" gminie Środa Wielkopolska jest to szczególnie widoczne. W czasach internetu i udostępniania zdjęć widać m.in. na roślinności, co się zmieniło” – pisze Marcin Kiciński.

Natomiast Patryk Różański dodaje: „Poprosimy tylko sadzić drzewa od południowej i zachodniej (jeśli południowa niemożliwa do nasadzenia) strony ławek chodników ścieżek dróg itd. Taka dobra rada. Co by te drzewa jak już urosną dawały latem cień na przestrzeń i elementy które się latem nagrzewają do ekstremalnych temperatur. Sadzenie w innych kierunkach da jedynie efekt wizualny. Ale drzewo mając na skraju np asfalt i w związku z tym +60 temp powietrza wokół siebie ma małe szanse dotrzymać liście do jesieni”.

Uwagi jak najbardziej cenne.

(kóz)